
Wyznaczamy sobie szczyt – to nasz cel. Przed wyjściem na
szlak konieczne jest odpowiednie przygotowanie; musimy pamiętać o specjalnym obuwiu,
ubraniach (w górach pogoda jest zmienna), a także prowiancie na drogę. W końcu,
gdy jesteśmy już przygotowani, wyruszamy w trasę. Droga do celu nie zawsze jest
łatwa i przyjemna. Wciąż się wspinamy. Zmienia się kąt nachylenia stoku, nasze tępo
marszu. Gdzieś skręcamy. Niekiedy
doznajemy kontuzji. Gdy dopada nas zmęczenie, zatrzymujemy się by odpocząć. Czasami
wydaje się, że stoimy w miejscu, choć wciąż idziemy przed siebie. Zdarza się,
że musimy pokonać nasze słabości i lęki. Niekiedy nie dajemy rady i wycofujemy
się, jednak częściej docieramy na szczyt. Osiągnęliśmy nasz cel. Robimy zdjęcia, obserwujemy górskie krajobrazy.
To budzi w nas zachwyt, euforię. Po nacieszeniu się widokiem, zaczynamy
schodzić. Z czasem dopada nas proza życia i powoli zacierają się nasze uczucia, a
ostatecznie i pamięć po tym, co się osiągnęło.
W życiu, jak w górach. Ciągle wyznaczamy sobie jakieś cele;
te drobne, jak i o wiele bardziej znaczące. Przed wyruszeniem po marzenia
ustalamy plan działania, w jakiś sposób się przygotowujemy, aż w końcu
zaczynamy podejmować odpowiednie działania. Nie zawsze jest to łatwe i
przyjemne. Często pojawiają się trudności, z którymi nie zawsze dajemy sobie
radę. Czasami odpuszczamy, by po jakimś czasie przystąpić do działania z nową
siłą. Są momenty, kiedy wydaje nam się, że nasze starania nic nie wnoszą w osiągnięcie
celu, że wciąż stoimy w miejscu. Zdarza się, że musimy pokonać własne słabości i lęki. Chwila zwątpienia bywa trudna i niekiedy rezygnujemy z tego, do czego tak długo zmierzaliśmy. Innym razem nie poddajemy się i wciąż walczymy o swoje. Ostatecznie osiągamy to, na co tak z
utęsknieniem czekaliśmy, oraz to, do czego tak dzielnie dążyliśmy. Jesteśmy pełni euforii i zadowolenia. Wydaje nam się,
że jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na tej planecie, jednak radość ta jest
chwilą. Przyzwyczajamy się do tego, co
osiągnęliśmy, a nasze życie znów staje się prozaiczne.
Cel tak naprawdę nie jest ważny. Jest jedynie nagrodą; certyfikatem za osiągnięcie sukcesu. Dzięki niej czujemy się docenieni za pracę, którą wykonaliśmy. To tylko poboczny efekt naszych starań,
który da nam chwilową radość. Jednak z drugiej strony to właśnie dzięki niemu podejmujemy odpowiednie kroki, tym samym zdobywając doświadczenie, wspomnienia, przeżycia, naukę - to natomiast wzbogaca nas samych i sprawia, że stajemy się ludźmi, jakimi jesteśmy teraz.

Jak Wasze wakacje? Tęskniliście za szkołą, a może pragniecie jednak jeszcze trochę przedłużyć wakacje? Lubicie góry, wolicie morze, a może coś zupełnie innego? Osiągnęliście coś przez te dwa miesiące błogiego lenistwa? Jak myślicie - ważny jest cel sam w sobie, droga do niego, a może jedno i drugie?

Jak Wasze wakacje? Tęskniliście za szkołą, a może pragniecie jednak jeszcze trochę przedłużyć wakacje? Lubicie góry, wolicie morze, a może coś zupełnie innego? Osiągnęliście coś przez te dwa miesiące błogiego lenistwa? Jak myślicie - ważny jest cel sam w sobie, droga do niego, a może jedno i drugie?