14 maja 2016

Hannibal "Kanibal" Lecter


"Pamięć jest jak nóż - potrafi ranić"
~Hannibal - po drugiej stronie maski.
      Wybitny psychiatra. Dżentelmen o wyrafinowanym guście. Kanibal. Hannibal Lecter. W wielu z nas budzi nie tylko grozę, ale również fascynację. Z jednej strony niesamowita inteligencja, umiejętność czytania z zachowań ludzkich, wyrafinowany gust, zamiłowanie do książek, poezji, sztuki, talent malarski. Wydawać by się mogło, że jest to wspaniały człowiek, który ma szansę odnieść ogromny sukces, jednak pod maską inteligenta kryje się okropny zbrodniarz, który ludzkie ciało traktuje jak... pokarm. Kanibalizm - ponieważ o nim mowa - z czego może wynikać? Jak bardzo trzeba zatracić siebie, swoje człowieczeństwo, by być zdolnym do tak makabrycznych czynów? Jaką cenę trzeba zapłacić i jak wielką pogardą do świata trzeba dysponować?

      Przyznam szczerze, że od pierwszej części filmu o Hannibalu Lecterze, główny bohater budził we mnie pewne zaciekawienie, które występowało mimo jego odrażających czynów i rosło z każdą obejrzaną częścią. Przez wszystkie filmy dotyczące jego postaci zastanawiałam się, kim jest Hannibal Lecter - człowiekiem, który stracił resztki godności, czy potworem przebranym za człowieka o wyrafinowanym guście. W odpowiedzi na to pytanie sięgnęłam po film "Hannibal - po drugiej stronie maski", który w pewien sposób objaśnia zachowanie Lectera.
      Mały Hannibal i Misza - z całej rodziny przeżyli tylko oni. Wkrótce zostali znalezieni przez kolaborantów, którzy w pewnym momencie, z powodu głodu, zabili dziewczynkę i zjedli ją na oczach Hannibala. Traumatyczne wydarzenia pozostawiły ślad w psychice Lectera, który postanowił pomścić śmierć siostrzyczki. Szkicuje twarze oprawców, wyszukuje nazwiska, odnajduje ich, by zabić w okrutny sposób. Uwieńczeniem każdego zabójstwa jest spożycie fragmentu ciała martwej ofiary.
      Czy Hannibal miał szansę uniknąć stania się tym człowiekiem, którego powszechnie znamy?
 Jedno ze zdań wypowiedzianych w filmie najlepiej charakteryzuje bohatera, które mówi o tym, że Hannibal stał się potworem, a jego serce - on sam - umarł wraz z Miszą. Misza i Hannibal - można by powiedzieć, że dziewczynka stanowiła uosobienie duszy chłopca. Ona nie była tylko jednym z członków rodziny; była kimś więcej. Lecter dbał o nią, jak o własny skarb - troszczył się, opiekował, bronił, ochraniał - robił dla niej wszystko, by czuła się bezpieczna i szczęśliwa. Byli ze sobą ściśle powiązani; jedno nie mogło żyć bez drugiego i śmierć jednej strony musiała skończyć się śmiercią duszy drugiej. Warto zauważyć, że motyw ten odnajdujemy także w "Dziadach" części trzeciej Adama Mickiewicza, jednak Pustelnik - Gustawa utracił swą duszę i stał się umarłym za życia z powodu odejścia kobiety, które było w mniemaniu bohatera jej śmiercią - w przenośnym znaczeniu tego słowa. Gustawa i kobietę, jak i Hannibala i Miszę, łączyła miłość - ta pierwsza dotycząca partnerki, a ta druga siostry.
      Każdy człowiek nosi w sobie zalążek dobra i zła. Od samego człowieka zależy, które w nim wykiełkuje. W przypadku Hannibala było to zło, jednak czy rzeczywiście można nazwać to złem? W jego mniemaniu robił coś dobrego - mścił się za doznane krzywdy, tym samym kierując się fałszywymi pobudkami. Jego iluzją było przekonanie, że jeśli pomści śmierć Miszy, zazna spokoju, jednak nie przewidział drugiej strony medalu, że czyn ten zabije w nim resztki człowieczeństwa. Warto też zadać sobie pytanie, czy Misza byłaby szczęśliwa, wiedząc w jaki sposób jej braciszek po latach zabija oprawców. Hannibal obiecywał tę zemstę, jednak czy Misza pragnęłaby tego, gdyby żyła? To pozwala nam stwierdzić, że Lecter żył fałszywymi przekonaniami. Śmierć w imię zemsty? Śmierć w imię siostry? Śmierć w imię... czego? Wpędził siebie w pewien tok rozumowania, który okazał się błędny, a co więcej - założył fałszywą otoczkę na rzeczywistość.
      Śmierć rodziny, śmierć Miszy, zabójstwa, jedzenie fragmentów ciał oprawców... Nawet jeśli pozostał w nim jakikolwiek nienaruszony fragment duszy, należący do dawnego Hannibala, został on doszczętnie zniszczony w momencie, w którym dowiedział się, że on sam również spożywał Miszę. Kiedyś dbał o nią, troszczył się, bronił jej, a po jej śmierci dla niej zabijał i nagle wyszło na jaw, że on sam zbezcześcił jej ciało w tak makabryczny sposób. Nic więc dziwnego, że resztki jego człowieczeństwa zostały zniszczone, a wszelkie bariery i hamulce zlikwidowane. Zamienił się w potwora, a zabijanie i kanibalizm stały się dla niego metodą do eliminacji ze społeczeństwa ludzi, którzy nie zasługują na to, by żyć.
      Mimo makabrycznych zamiłowań nie zatracił jednak dżentelmeńskiej postawy i wyrafinowanego gustu. Lubował się w malarstwie, muzyce, teatrze; sztuce we wszystkich możliwych formach. Inteligencja rośnie wraz z tym, jak bardzo otwieramy swój umysł na wszelkie nowości oraz pragnienie kształcenia się. Z opinii i streszczeń czytałam, że miał wielu wspaniałych nauczycieli, a wiadomo, że im lepszy nauczyciel, tym skuteczniej otwiera umysł na otaczającą rzeczywistość. Dodatkowo w pokochaniu sztuki pomogła mu umiejętność dostrzegania pewnych powiązań i zależności. W filmie już w młodości widoczna jest u niego umiejętność wnikliwej analizy tego, co go otacza, czego przykładem może być rozmowa z policją, podczas której perfekcyjnie analizuje przesłuchującego go człowieka. Wszystko to oraz wrodzona inteligencja wpłynęły na to, że Hannibal zaczął pojmować piękno sztuki. Im dłużej się z nią obcował, tym jego smak coraz bardziej się wyostrzał. Właśnie w ten sposób wykształcił się wyrafinowany gust Lectera.
      Hannibal Lecter - wybitny psychiatra, koneser sztuki, inteligent, kanibal. Niezwykła, niejednoznaczna osobowość, której nie da się do końca zdefiniować. Jednak gdybym miała go jakoś określić, opisałabym go jako makabrycznego konesera, o którym możemy powiedzieć wiele, jednak nie jesteśmy w stanie poznać do końca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowe posty w każdy piątek o 20:00.